Mój zachwyt: gołe stopy tuptające po naszym domu…

Uwielbiam patrzeć jak Hela zachwyca się odkrywając świat.

Wczoraj “przesiadła” się z wanienki do dużej wanny, dzisiaj było WIELKIE ŁAAAAŁ na widok zamoczonej w misce fasoli na obiad i piany w wanie… W tym tygodniu rozpoczęła “treningi” schodząc po schodach na spacer, pokonując 58 schodków w jedną stronę i 18 w drugą…jeszcze myli piętra i trafia do sąsiadów:-) Od czwartku powtarza “TAK” i doskonali “MAMA”, “TATA”, coś w stylu “OKO” i “KOT” . Uczona komunikacji alternatywnej pokazuje znak: “daj”, “pić”, “jeść”, “nie ma”, “tańczyć”. Tańczy w kościele jak słyszy gitarę i codziennie rano po śniadaniu, prosi o muzykę, kołysząc ramionami na lewo i prawo. Od piątku “tańcząc” kręci się wokół własnej osi…po dwóch obrotach jest “BAM”. Dużo czasu spędza ze mną w kuchni, ostatnio gotowałyśmy kompot. Jedna reką wrzucała zamrożone truskawki a druga podjadała, na zmianę dzieląc się z kotem:-) Ulubiona zabawa: zakładanie rajstop na głowę, trzymanie nogawek rękami i uśmiechanie się do odbicia w lustrze.

Dzisiaj jestem pełna optymizmu, ciepła, miłości, radości, wiary, wyrozumiałości, spokoju i pasji bo uwielbiam dzieci…

A jeszcze nie dawno tak nie było…

Z natury nie jestem i nie byłam śpiochem, mój mąż też. A Hela od urodzenia nie stwarzała nam większych problemów. To nasze pierwsze dziecko, więc przez 13 m-cy uczyliśmy się siebie na wzajem. Wyczuwaliśmy swoje granice, kto ile wytrzyma np ile razy da radę wstać w nocy do dziecka tylko po to by je położyć z powrotem. I każde z nas ma te granicę w różnym miejscu…tą związaną  wytrzymaniem na płacz dziecka też… Tyle się o sobie dowiedzieliśmy zanim poznaliśmy Agnieszkę:-)

Bardzo jasno i klarownie powiedziała nam, dlaczego tak się dzieje, że Hela się budzi w nocy, jakie błędy popełniliśmy ucząc ją zasypiania. I tu się właśnie dowiedzieliśmy, że jest coś takiego jak nauka zasypiania…Przez moment byliśmy odkrywcami. Dziecka można nauczyć samodzielnego zasypiania, czyli wszystkie zasłyszane historie o pourywanych paskach w wózkach, nocne jazdywindą lub samochodem, spanie przy włączonej suszarce, bujanie na rękach lub przeczekiwanie aż dziecko skończy iks lat to brak wiedzy?

Dostaliśmy plan rozpisany krok po kroku na 2 tygodnie. Łatwo nie było. Dzisiaj uznaję, że poznanie sposobu myślenia naszego trenera i motywacja do zmian to najlepiej zainwestowany czas. Zawsze się zastanawiałam dlaczego małe dzieci tak dużo płaczą?

Wystarczy, że spojrzysz, już nawet nie chodzi o wzięcie na ręce. Dzisiaj wiem, że wiele w ich zachowaniu może się zmienić jak tylko pozwoli im się wyspać. Agnieszko, dzięki za pomoc, dobrą energię, konkretną wiedzę i odkrycie nowej jakości rodzicielstwa, partnerstwa, bycia z dzieckiem.


Możliwość komentowania została wyłączona.

Koszyk0
Brak produktów w koszyku!
Kontynuuj zakupy
0